Jak stworzyć dobry związek, czyli co zrobić, aby nie zamordować ukochanej osoby.

Wszyscy biorąc ślub, chcieliby być pewni, że ich związek będzie na zawsze, i będą żyli długo i szczęśliwie.

W 2013 roku Derek Medina zamordował swoją żonę, po tym jak ona groziła mu nożem. Nie było to zwykłe morderstwo. Tuż po zastrzeleniu swojej ukochanej Derek wstawił zdjęcie jej ciała na facebooka i napisał: Pójdę do więzienia za zabicie mojej żony. Kocham was, będę za Wami tęsknił. Ludzie z facebooka, zobaczycie mnie niedługo w wiadomościach. Moja żona  mnie biła, a  ja już miałem tego dosyć, dlatego zrobiłem to, co zrobiłem. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Nie jestem pewny ile zdobył lajków, ale na pewno był to jeden z najbardziej zaskakujących postów dla jego znajomych w całym ich życiu.

Parę miesięcy później okazało się, że główną przyczyną morderstwa było to, że Derek nie zgadzał się na odejście swojej żony. Co ciekawe, ale zarazem straszne sprawca tego całego zdarzenia ma swoja stronę internetową na której sprzedaje książki. Pierwsza z nich: Jak uratowałem czyjeś życie, małżeństwo i rodzinę dzięki komunikacji. Czytając z tyłu książki notkę dowiadujemy się, że autor to trener sportowy, łowca duchów i profesjonalny pisarz. Za niecałe cztery dyszki można doświadczyć jego mądrości? Z pewnością przypadek małżeństwa państwa Medina jest przypadkiem wyjątkowym, ale wydaje mi się, że na początku ich znajomości byli w sobie zakochani i było im ze sobą naprawdę dobrze. Jak to w niektórych związkach bywa, często im dłużej ludzie są razem, tym gorzej im jest ze sobą. Czasem wystarczy kilka lat, żeby słowo Kocham zamieniło się w Nienawidzę. Założę się, że nie istnieje coś takiego, jak złote rady, które polepszą każdy związek, ale jest prawdopodobne, że zastanawiając się nad dynamiką naszych bliskich relacji możemy wiele zyskać.

                       

Potrójna miłość

Amerykański psycholog Robert Sternberg stworzył trójczynnikowa koncepcję miłości. W tej teorii miłość składa się z wybuchowej mieszanki : namiętność, intymność i zaangażowanie. Namiętność to przede wszystkim przeżywanie silnych emocji. Będąc w stanie zakochania, gdy tylko widzimy swojego partnera z daleka, to czujemy totalną euforię, chcemy być po prostu być. Jednym z bardziej interesujących przykładów takiego stanu było zachowanie Toma Cruise`a w Oprah Winfrey Show Nie wiadomo, czy było to po prostu początkowa faza zakochania, kokaina, za dużo sesji scjentologicznego audytu, czy może wszystko naraz. Zobaczcie i oceńcie sami https://www.youtube.com/watch?v=znsXA2aTXCE.

 Intymność zwana również bliskością jest rozumiana przez Sternberga jako szacunek dla partnera, dbanie o niego, okazywanie wsparcia i wzajemne zrozumienie. Trzeci czynnik oznacza silne przekonanie obu osób w związku, że chcą być razem. Jest to ta część miłości, którą najłatwiej jest ludziom kontrolować. W takim razie, czy intymność i zaangażowanie jest kierowane przez bogów i biologię i nic nie jesteśmy w stanie zrobić? Niekoniecznie. Oddajmy głos znanej terapeutce rodzinnej.

tajemnica zwiazekOdrobina tajemnicy będzie dobra dla związku, ale warto uważać…

Dwie podstawowe potrzeby ludzkie

 

 

Od wielu lat terapeutka Ester Perel pomaga parom w przezwyciężaniu problemów, które pojawiają się na drodze ich wspólnego życia. Głównym tematem jej książki Inteligencja erotyczna jest konflikt pomiędzy dwiema wartościami: bezpieczeństwem oraz przygodą. Wychodzi ona z założenia, że większość ludzi od swojego partnera potrzebuje jednocześnie dwóch przeciwstawnych rzeczy. Z jednej strony chcemy, aby nasz ukochany/ukochana był przewidywalny, dawał nam poczucie trwałości i pewności, a z drugiej pragniemy przygody, nowości, tajemnicy i tego nieuchwytnego pierwiastka, który tak często towarzyszy nam na początku znajomości. Perel opisuje przykłady par, które bardzo się kochają, ale jest im ciężko z powodu słabnącej namiętności. Tak bardzo zbliżyli się do siebie, wszystko o sobie wiedzą, że nie są w stanie już niczym się zaskoczyć. Tak właśnie jest opisywana przez Roberta Sternberga faza związku przyjacielskiego, w którym para realizuje bliskość poprzez rozmowę, a nie poprzez cielesność. Jeśli nie uda im się utrzymać odpowiedniej intymności, wtedy przechodzą do fazy związku pustego, gdzie jedynym ich połączeniem jest rutyna, czy przyzwyczajenie, a w wielu przypadkach po prostu papier stwierdzający małżeństwo. Jak temu zapobiec? Na to nie ma łatwych odpowiedzi.

Kiedy pożądasz swojego partnera?

 

Perel sprzeciwia się współczesnym związkowym poradnikom, które bardzo często zachęcają do maksymalnej bliskości z partnerem. Istnieje pewna granica pomiędzy byciem razem, a stapianiem się w jedną osobę, co może doprowadzić paradoksalnie do wygaśnięcia namiętności pomiędzy ukochanymi. Podróżując po świecie autorka zadawała czytelnikom jedno pytanie: Kiedy najbardziej pożądasz swojego partnera? Oto trzy najczęstsze odpowiedzi:

1) Wtedy, kiedy jest daleko, kiedy jesteśmy oddzieleni i można na nowo zacząć wyobrażać siebie z drugą osobą i zakorzenić te wyobrażenia w samotności.

2) Wtedy, kiedy mój partner robi to, co kocha. Kiedy w pełni zatraca się w swoim działaniu i wchodzi w stan flow. Kiedy jest duszą towarzystwa i się dobrze bawi na imprezie. Promienieje i jest pewny siebie. Wtedy, kiedy znów staje się odrobine tajemniczy i nieuchwytny jak przed początkiem związku.

3) Wtedy, kiedy jesteśmy razem i się dobrze bawimy.

Perel podkreśla różnice pomiędzy potrzebowaniem kogoś, a chceniem/pożądaniem. Według niej jeśli kogoś ciągle potrzebujemy, nie będziemy w stanie utrzymać erotycznego napięcia i w końcu taki związek przeobrazi się w związek oparty na zależności. Właśnie z tego powodu nie podoba mi się wszechobecna metafora „mojej drugiej połówki”. Jeśli już ktoś bardzo potrzebuje do szczęścia geometrycznych analogii, to zachęcam żeby mówił o dwóch okręgach.

Odpowiedzialność? Na chwilę sobie odpuść

 

Perel zwraca również uwagę na pewne przekonania wśród par, które mają bardzo udane życie seksualne. Pierwszym z nich jest świadomość, że każdy z partnerów ma swoją oddzielną przestrzeń erotyczną. Niekoniecznie musi być tak, że w związkach podniecają nas te same rzeczy, dlatego warto jest po prostu o tym porozmawiać, a nie frustrować się i myśleć: przecież mój partner powinien domyśleć czego pragnę! Druga sprawa dotyczy umiejętności zatracenia się w chwili, gdy jesteśmy razem. Brzmi ultra truistycznie, ale nic tak bardzo nie zabija wspólnych chwil jak psychiczna nieobecność jednego z partnerów. Stres, pracę, uczelnie lepiej zostawić poza pokojem i sypialnią. Trzeci punkt jest chyba najcięższy do zaakceptowania. Namiętność zwiększa się i zmniejsza. Taka jest po prostu natura naszych organizmów. Spotkanie z partnerem nie zawsze musi być cudowne, magiczne i pełne pasji. Jesteśmy zwykłymi ludźmi, a nie robotami, dlatego warto pozwolić sobie czasem na zwykłość, aby wiedzieć kiedy dzieje się magia.

Niekoniecznie znalezienie harmonii pomiędzy potrzebą bezpieczeństwa i przygody rozwiąże wszystkie problemy w związku. To byłoby zdecydowanie za proste. Jednak na pewno nie zaszkodzi szczerze porozmawiać z kimś z kim spędzamy dużo czasu. Niekoniecznie nawet musi być to ta najbliższa osoba. Zwykłe, szczere zapytanie o potrzeby i pragnienia drugiej osoby może zdecydowanie poprawić relacje.

A na koniec perspektywa Pana Leonarda. Według niego wolniej znaczy zdecydowanie lepiej. W każdym aspekcie.

 Photo By Carlos Pacheco from Toronto, Canada (Tom Cruise’s Eyes Wide Shut Costume) [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons