Dziś rano w autobusie 504 naliczyłem 15 osób. Nie były to zwykłe osoby, byli to ludzie o konkretnych właściwościach. Mieli podkrążone oczy i pochyloną głowę do przodu. Ich usta otwierały się regularnie, aby zaczerpnąć dodatkową dawkę tlenu. Wszyscy, co do jednego wpatrywali się w ekrany telefonów. Patrząc na nich, zadaję sobie kilka pytań. Czy to wspaniałe zwierzę jakim jest człowiek, powinno być zmęczone zarówno rano, w południe jak i wieczorem? Co możemy zrobić, gdy kolejny napój pełen kofeiny, nie stawia nas na nogi, a my snujemy się po świecie jakby ktoś zabrał nam całą życiową energię? Na szczęście, są sposoby na to, by przywrócić swemu ciału utraconą siłę.